wtorek, 19 grudnia 2017

W świątecznej czerwieni :)


Wiem, że to mało oryginalne, czerwień na grudniowe Święta, od dawna jednak marzyła mi się taka właśnie sukienka. W tym roku w końcu ją sobie uszyłam (zdążyłam tylko dlatego, że zaczęłam pod koniec października). Przy okazji wyposażyłam najbliższych w elementy ubioru z tego samego materiału - z 3 metrów kuponu wystarczyło materiału na moją sukienkę, tunikę dla Młodej oraz muszki dla Młodego i Męża.

poniedziałek, 18 grudnia 2017

DlaDzieci: Pół metra polaru


Syn poprosił mnie o podusię. Taką milutką, do przytulania, z naszytym creeperem. Miałabym odmówić? Omówiliśmy, jaki materiał by mu pasował, sam wybrał kolor. Zdecydował się na rozmiar małego jaśka, zamówiłam więc tylko 0,5 metra tego polaru. Kiedy uszyłam poszewkę, resztę polaru już miałam wrzucić do szafy, gdy zdecydowałam, że nie ma sensu powiększać zapasów. Pomyślałam, pomyślałam i zabrałam się do szycia.

A co mi jeszcze z tego pół metra wyszło? Ha :)

piątek, 8 grudnia 2017

Dżinsowe koszyczki (z instrukcją)


Od jakiegoś czasu starych dżinsów, i swoich i chłopaków, nie wyrzucam, lecz odkładam do szafy. Zostają poddane recyclingowi, pocięte i przerobione na różne różności. Dzisiaj - koszyczki.

DlaDzieci: Znów popełniłam coś żółtego...


Taki śliczny welur, żółciutki :) Zastanawiałam się nawet, żeby dla siebie coś z niego użyć, nic mądrego jednak nie wymyśliłam, a promienny kolor aż się prosił, by go dopasować do tych uśmiechów Młodej. Sukienka długa, więc nie nadaje się na co dzień, raz po raz poprawiamy sobie nią jednak humor :)

piątek, 1 grudnia 2017

Satyna w kwiaty


Rzadko zdarza mi się wybierać aż tak wzorzyste materiały, w tym jednak się zakochałam :) W dodatku kolory pasują do mojej palety barw (o której pamiętam, lecz którą rzadko się kieruję), musiałam więc coś z tym zrobić.

środa, 29 listopada 2017

DlaDzieci: Opaski


Trochę satyny, elastyczna koronka lub kolorowa gumka, ewentualnie koraliki. Opaski robi się łatwo i szybko, a takie drobiazgi zawsze się przydają :)

poniedziałek, 27 listopada 2017

Sztruksowa spódniczka



Wygląda na to, że przez pierwszą połowę roku szyłam spódnice i sukienki do ziemi, a w drugiej połowie - takie krótkie. To nie tak, żebym w ogóle nie lubiła krótkich. Przy takiej długości jednak źle się czuję w płaskich butach, muszą być obcasy, a ostatnio jest mi w nich zwyczajnie niewygodnie.

czwartek, 23 listopada 2017

DlaDzieci: Letnie wspomnienia


Garść ciuszków szytych dla Młodej latem, kiedy testowałam, co mogę dla niej uszyć.

środa, 22 listopada 2017

Coś żółtego na jesienną szarugę...


Lubię żółty kolor i pewno gdybym podsumowała szyciowe projekty według kolorów, te żółte byłyby w ścisłej czołówce. W odniesieniu do tej jednak sukienki mam mieszane uczucia.

wtorek, 21 listopada 2017

DlaDzieci: Słoneczna na roczek


Roczek Młodej minął już prawie dwa miesiące temu, sukienki na tą okazję nie wykorzystałam, a zdjęcia robiłam miesiąc później. Ale przecież (prawie) każdy pretekst, żeby coś uszyć, jest dobry. Szczególnie coś tak słonecznego, tak rozświetlającego jesienne dni :)

Miętówka

Kolejna przymiarka do dzianiny, kolejna bluzka z testowanego już wykroju. I raz jeszcze nie poradziłam sobie z luzami.

Muchomorek

Mam straszne zaległości. Może nie tyle z szyciem, bo raz po raz udaje mi się ukraść chwilę przy maszynie, co z fotografowaniem i pokazywaniem uszytków.

Będzie więc na szybko. Nie lubię szyć dzianin, dlatego właśnie postawiłam sobie zadanie na jesień, aby poćwiczyć trochę z nimi. Na początek czerwona dzianina wiskoza z lycrą, w drobne białe groszki.

sobota, 9 września 2017

Maxi w grochy :)


Groszków tutaj jeszcze nie było :)

Dalej zużywam zalegające zbyt długo tkaniny. Jedwabną satynę kupiłam okazyjnie, dopiero potem zaczęłam się zastanawiać, co z niej zrobić. Wiedziałam, że chcę coś długiego (w końcu po to kupiłam aż 4 mb!), z dopasowaną górą. Naszkicowałam kilka modeli (zwykle najpierw rysuję sobie coś, co powstało mi w głowie albo gdzieś zobaczyłam, a potem szukam, z jakich dostępnych mi wykrojów jestem w stanie to wyciąć i uszyć), powoli pomysł zaczynał nabierać kształtu.

piątek, 8 września 2017

Luźne spodnie w paski


To już chyba ostatnie paski przewidziane na ten rok. Tak mi się przynajmniej wydaje. Materiał czekał już od dawna, tylko nie mogłam się zdecydować na model. Ze wszystkich stosów Burd, jakie zalegają w szafkach, wybrałam... ten na szorty. Tylko dlatego, że już z niego szyłam (np. tutaj) i dobrze leżały. 

niedziela, 23 lipca 2017

Kraciasta sukienka


Paski już były, przyszła pora na kratkę. I znów - to nigdy nie był mój ulubiony wzór, wolę gładkie tkaniny. Ale zakochałam się w sukienkach takich jak te:

poniedziałek, 17 lipca 2017

Wykrój bazowy - cz. 1

Pomysł (właściwie - potrzeba) stworzenia takiego bazowego wykroju, dopasowanego do mojej figury, rodził się stopniowo. Z jednej strony narastało niezadowolenie z kolejnych gotowych wykrojów, z drugiej - co rusz to trafiałam na opisy, jak dopasować wykrój do sylwetki. Skoro tyle się o tym pisze, to chyba nie może to być takie trudne?

Ha :)

sobota, 15 lipca 2017

Marmurkowe kubki


Dla odmiany coś niezwiązanego z szyciem. Lubię sobie czasem zrobić coś... innego. Może inaczej - bardzo często chciałabym popróbować innych form rękodzieła, wiele takich cudeniek mi się podoba, ale nauka nowych technik jest zazwyczaj czasochłonna, a czas jest towarem baaardzo deficytowym, więc zwykle poprzestaję jedynie do zapisywania w pamięci, czego to bym się chciała nauczyć. Mocno ograniczam pomysły co do tego, za co w końcu się zabieram.

czwartek, 13 lipca 2017

(Nie)komplet w paski


Zawsze twierdziłam, że wolę gładkie materiały, bez żadnych wzorów. W tym roku jednak tych gładkich to raczej niewiele szyję - jakoś tak wyszło. 

środa, 28 czerwca 2017

Spódnica w paski


Materiał na ten projekt od przeszło roku leżał w szafie. Od samego początku było na nim napisane - "spódnica w ukośne paski", lecz kiedy przyszło do szycia, miałam chwilę zwątpienia: bo taka piękna, zwiewna tkanina, cieniutka wiskoza, prawnie nie mnąca się. A jak przyjemna w dotyku w upały! Kusiło mnie, nawet bardzo, by uszyć z niej sukienkę typu kaftan; akurat miałam trzy metry i aż się prosiły, by w pełni je wykorzystać. Stanęło jednak na spódnicy, a kawałek, który mi pozostał (około metra) schowałam na później. Coś się na pewno wymyśli.

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Ach, paski, paski!


Ta bluzka okazała się moją faworytką :)

Paski... Zawsze uważałam ja za bardzo, bardzo niewskazane przy mojej sylwetce, szczególnie te poziome. Unikałam ich sumiennie. Ale teraz... Nie wiem, czy sprawiły to wszechobecne na ulicach pasiaste wzory, czy też ta konkretna tkanina - fakt, że mnie zauroczyły :)

Koperta z białej dzianiny


Kolejna z uszytych na szybko bluzek. Polubiłam koperty i testuję różne rozwiązania. Tym razem chciałam przede wszystkim sprawdzić model, który planuję uszyć w wersji sukienki (malinowej - o ile znajdę ciekawy materiał). Wyszło nie do końca tak, jak sobie wyobraziłam, ale to nie wina wykroju.

środa, 31 maja 2017

Z kobaltowej siateczki


Postawiłam sobie zadanie: przygotować wreszcie wykrój góry/bluzki dopasowany do mojej sylwetki. Męczę się z tym gdzieś od lutego, frustruje mnie to okropnie: mimo kolejnych poprawek nadal nie wychodzi tak, jakbym chciała, a czasu na badanie, w czym problem, brak :/

DlaDzieci: Kostka sensoryczna


(Prawie) każda zabawa pozwalająca małym paluszkom na nabieranie sprawności motorycznej jest dobra. A przygotowanie takiej kostki - zaprojektowanie jej ścian - to sama frajda. 

piątek, 28 kwietnia 2017

Koralowa zawijana


Najpierw miałam materiał - 3 mb "tkaniny sukienkowej", lejącej się, fakturą przypominającą żorżetę, ale grubszej i dość ciężkiej. We wspaniałym kolorze - koralowym, gdzieś pomiędzy ciemnym różem a czerwienią. Zdjęcia nie oddają tego odcienia. Położyłam kupon na szafce, długo go jedynie głaskałam, oglądałam, rysowałam sobie pomysły, po czym znów je skreślałam, w końcu się zdecydowałam :)

Duża porcja kolorowych drobiazgów


W międzyczasie... 

Na początek model, który dopiero testowałam - taka maleńka, trójkątna kieszonka. Korzystałam z TEJ instrukcji. Szycie okazało się całkiem proste, więc na pewno powstaną kolejne. Świetnie się bawiłam dobieraniem kolorów i ozdabianiem :)

wtorek, 25 kwietnia 2017

Ruda szmizjerka maxi


Rudzielca uszyłam jeszcze w ubiegłym roku, czekał na dobrą pogodę do zdjęć. Założenie - miała być szmizjerka (czy po prostu sukienka koszulowa?), maksymalnie dopasowana na górze, szeroka dołem. I oczywiście maxi :)

piątek, 24 lutego 2017

Długa i ciepła :)


Nie lubię zimy i "zimowe" projekty rzadko przyciągają moją uwagę. Zdecydowałam się jednak na uszycie "zimowej" (=ciepłej) sukienki. Oczywiście maxi :) 

I don't like winter and "winter" projects rarely draw my attention. But... I decided to sew a winter (=warm) dress. Of course maxi length.

środa, 22 lutego 2017

Kaptur z szalem

 
Nie znoszę czapek. Nie potrafię się przemóc (chyba że akurat w mroźny dzień biegnę do lekarza z zapaleniem zatok i nie mogę w pośpiechu znaleźć nic innego, a mąż patrzy na mnie z wyrzutem). Staram się wybierać płaszcze z kapturami, mam też całą kolekcję cieplutkich, szerokich szali, którymi zimą owijam głowę. Za zimą zresztą też nie przepadam. Śniegu tyle co nic, na pewno nie rekompensuje tych wszystkich zimnych, pluchowatych, ponurych dni.

I don't like caps. I can't wear them (only if it's ice cold and I'm sick and in hurry to see the doctor and I can't find anything else). I try to choose coats and jackets with hoods, love wide, thick shawls. The winter isn't my favourite time of the year...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...