środa, 22 listopada 2017

Coś żółtego na jesienną szarugę...


Lubię żółty kolor i pewno gdybym podsumowała szyciowe projekty według kolorów, te żółte byłyby w ścisłej czołówce. W odniesieniu do tej jednak sukienki mam mieszane uczucia.
Przede wszystkim materiał, dzianina punto. Szyła się świetnie, ale to chyba jednak nie ten odcień. Może bardziej pasuje do mojej karnacji niż te nasycone żółcie, nie cieszy jednak tak jak te ostatnie.

Sukienka z motylkowymi rękawami już od dawna chodziła mi po głowie. Zastanawiałam się nad modelem 131 z Burdy 3/2013, lecz miałam zbyt mało materiału, nie wystarczyłoby na spódnicę szytą z klinów. Dlatego wybrałam model z "Anna Moda na szycie" 3/2014. Zrezygnowałam z plis przy dekolcie (wychodząc z założenia, że i tak będę ją zawsze nosić na jakieś bluzki), teraz jednak nie jestem pewna, czy ten kształt dekoltu mi się podoba. Dół sukienki jest praktycznie z przymarszczonego prostokąta i to zdecydowanie mi nie odpowiada. Całość nie wypadła może tragicznie, ale... jakoś zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam :/




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...