środa, 22 lutego 2017

Kaptur z szalem

 
Nie znoszę czapek. Nie potrafię się przemóc (chyba że akurat w mroźny dzień biegnę do lekarza z zapaleniem zatok i nie mogę w pośpiechu znaleźć nic innego, a mąż patrzy na mnie z wyrzutem). Staram się wybierać płaszcze z kapturami, mam też całą kolekcję cieplutkich, szerokich szali, którymi zimą owijam głowę. Za zimą zresztą też nie przepadam. Śniegu tyle co nic, na pewno nie rekompensuje tych wszystkich zimnych, pluchowatych, ponurych dni.

I don't like caps. I can't wear them (only if it's ice cold and I'm sick and in hurry to see the doctor and I can't find anything else). I try to choose coats and jackets with hoods, love wide, thick shawls. The winter isn't my favourite time of the year...



Uszycie kapturo-szala chodziło mi po głowie już od dawna. Schemat, jaki znalazłam gdzieś w sieci jest prosty, jedyna trudność to wybór materiału. Polar? Flausz? Dzianina? Im więcej się zastanawiałam, tym trudniej było się zdecydować. Dzianina w kwiaty (opisana przez sprzedawcę jako "dzianina angora - 60% akryl") wpadła mi w oko przypadkiem. Właściwie to chciałam uszyć z niej sukienkę, wahałam się jednak, czy to dobry pomysł i... postanowiłam ją przetestować. Mąż pytał, czy zdjęłam obicie z jakiegoś fotela. Zabawne. Jako wewnętrzną warstwę użyłam grubszej dzianiny mającej z jednej strony meszek, z drugiej pętelkę - ciepłe i milutkie.

I found a simply pattern, made my hood even simplier - with to two halves and a scarf. The only difficulty was with finding the right fabric. Finally I decided for a knit fabric with flowers - I wanted to test, if it's suitable for a dress.


Sam kaptur wyrysowałam od ręki, użyłam tylko dwóch połówek, bez tego środkowego pasa.





Testowałam na mrozie i kaptur wyszedł naprawdę ciepły. Jest dość głęboki - kiedy się nim zawinę, chroni przed wiatrem (ale za to trudno się w nim rozglądać na boki). Myślę jednak, że będę jeszcze eksperymentować z tym kształtem (jak tylko się zdecyduję, jakiego materiału tym razem użyć... to może zająć mi ze dwa, trzy lata). Na pewno zrobiłabym dłuższą tą część szalikową, aby móc się lepiej poowijać :)

The hood is nice and warm. It's also deep, so it feels good even when windy. Only the scarf should be longer. I think I will try another shapes of hood, as soon as I choose the fabric - so maybe in 2 or 3 years...



2 komentarze:

  1. Fajny pomysł z takim kapturem. Mimo, że u mnie zim prawie nie ma od dawna przeprosiłam się z czapkami. Chyba z wiekiem zaczęło mi, mówiąc kolokwialnie zwisać jak wyglądam byle w uszy było ciepło :)
    Zaintrygowało mnie żółte coś, które masz na sobie. Czy to płaszcz? Też samodzielnie uszyty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powinnam chronić bardziej nawet czoło niż uszy.. Może jeszcze kiedyś zmądrzeję. A może nie :/
      To kurtka/płaszczyk. Kupiona. Raz szyłam cieplejszy płaszcz i uznałam, że naprawdę nie muszę mieć wszystkich ciuchów własnoręcznie uszytych ;P

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...