środa, 23 lipca 2014

Torebka nr 1


Spodobał mi się ten materiał i chciałam móc częściej na niego patrzeć, wymyśliłam więc sobie torebkę - taką luźną, na spacer. Z długim paskiem, na tyle szerokim, by nie wżynał się w ramię.

I loved this fabric material and I wanted to look at it more often, so I figured to make a purse - a loose one, for a walk. With a long strap, wide enough not to pinch in the arm

 
Nie korzystałam z wykroju, szyłam tak "na oko". I myślę, że to nie będzie ostatnia torebka. Chyba będę nimi rodzinę uszczęśliwiać...

I didn't use any pattern and I think it won't be my last purse. I guess I will present them to my family...


Tu uszyta warstwa zewnętrzna.

Pasek.

Podszewka naciągnięta prawą stroną na prawą stronę torebki.

Otwór pozostawiony, by to odwrócić - nawet za duży...

Jeszcze pasek po bokach wszyłam i gotowe.

W środku po obu stronach są małe kieszonki.



Ponieważ torebka okazała się ciut za szeroka (ku pamięci na przyszłość - z miękkich tkanin szyć głębsze a węższe), na koniec dodałam jeszcze takiej jakby zapięcie - "na trzy kulki".

2 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...