poniedziałek, 10 sierpnia 2015

DIY: miętowa saszetka


Praktyczna saszetka z kieszonkami, usztywniona pianką. Na wyjazd, na co dzień. Taką sobie wymyśliłam, rozrysowałam i uszyłam. Już sama możliwość realizacji takich pomysłów daje satysfakcję. A dodatkowo powstał praktyczny drobiazg.

Handy pouch with pockets, padded with foam. For trip, for every day. I thought about it, draw it, sewn it. The very possibility of the fullfilling of such ideas gives a lot of satisfaction. And additionally - there is a handy little thing.



W górnej części umieściłam kieszonkę z okienkiem. Kawałek winylowej folii obszyłam dookoła materiałem.






Kieszonka z zamkiem uszyta wg schematu dla saszetek/kosmetyczek (tutaj).





Na każdym kolejnym etapie przymierzam, czy wszystko się zgadza, w razie potrzeby wyrównuję. Kieszonkę z okienkiem przyłożyłam tak, jak miała docelowo leżeć, zaznaczyłam sobie punkty styczne, w których powinien przebiegać szew. Ułożyłam kieszonkę do góry i przeszyłam.



A potem zawinęłam w dół przeszywając krótkie brzegi (może być też upięcie szpilkami, fastryga - grunt, by przed zszyciem całości nie przesuwało się.


Teraz jeszcze pętelka z boku, dwie gumki ułożone na górze (do zapięcia na guziki) i całość przykryłam warstwą zewnętrzną.




Obszyłam dookoła uwzględniając zaokrąglone brzegi góry, na dole - cały brzeg pozostawiłam otwarty.


Po wywróceniu powstał ufoludek :) Względnie mały robot.


Pianka, której użyłam, jest za sztywna, by nią zaszyć czy wywracać. Dlatego pozostawiłam cały spód saszetki otwarty, wsunęłam przyciętą odpowiednio piankę w ten otwór i zaszyłam ręcznie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...