Kalendarzowo mamy środek zimy, za oknem... Hmm. W każdym razie uznałam, że to najlepsza pora, by uszyć coś na lato :)
Accoring to the calendar it is midwinter, but outside... Well... In any case, I decided that the best time to sew something for the summer :)
Materiał w kwiaty czekał już od jakiegoś czasu - co prawda pierwotnie planowałam uszyć z niego poszewki na poduszki albo jakąś letnią torebkę, ale potem uznałam, że szkoda takiego pięknego wzoru. I tak powstała bardzo klasyczna, dopasowana sukienka. Tym razem nie ułatwiałam sobie niczego i grzecznie zrobiłam podszewkę - pod całą sukienką. Dół skróciłam w stosunku do oryginalnego wykroju (jest mniej ołówkowa), zamek jest z boku.
A teraz... Pozostaje czekać na cieplejsze dni :)
I bought the fabric with flower print some time ago, although I originally planned to use it for pillowcases or a summer bag. But then I decided I can't waste such a beautiful pattern. And - I made a very classic, fitted dress. This time I didn't take the easy way - the dress has an accurate lining. Down is a bit shortened, the zipper on the side.
And now ... I have to wait for warmer days :)
Burda 3/2013
Model 118
Podszewka doszyta jest od spodu do zapasów, dzięki temu nie wysuwa się spod wierzchniej tkaniny - sposób podpatrzony TUTAJ (polecam, autorka bloga przygotowała kilka świetnych kursów). |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz