Kupiłam kiedyś spódnicę - skusiło mnie to, że była z jedwabiu, tego prawdziwego, nie satynowej, ciężkiej podróbki. Spódnica sama w sobie była koszmarna: dla mnie nieco za krótka, w dodatku mocno przymarszczona w pasie. Po ostrożnym odpruciu paska z gumą okazało się, iż uszyto ją z ponad trzech metrów materiału przymarszczonych do szerokości pasa!
Zostałam z kawałkiem czarnego jedwabiu, 97 cm szerokości i 320 cm długości.
Co z tym zrobić?
Zdecydowałam się na asymetrię i skorzystałam ze wzoru, który pokazywałam przy okazji szyfonowej spódnicy. Problem polegał na tym, że mój materiał miał niecały metr szerokości, nie mogłam więc złożyć go na pół - pozostało go zszyć, przez co na środku jest szew, niezbyt równy :/ Na sesji zdjęciowej, z bardziej cierpliwym fotografem, dałoby się to ukryć, lecz tak na co dzień już trudniej.
Egh... Co do fotografa - gwoli uczciwości - mój mąż wykazuje anielską cierpliwość dla wszystkich moich pomysłów i dzielnie znosi te sesje, tylko po prostu nie przepada za robieniem zdjęć.
Dopiero po uszyciu stwierdziłam, że mogłam nieco inaczej poprowadzić linie - przód jest krótki, ok, tył doskonale długi, tylko przejście między nimi mogło być łagodniejsze. Nauczka na przyszłość :)
Na fali tego cięcia i przycinania przemodelowałam od razu dwa inne ciuchy. Białą spódnicę, która bardzo już mnie znudziła (w ruchu wygląda lepiej niż w "stanie spoczynku", nadaje się raczej na zwykły spacer) oraz kolorową sukienkę z szyfonu, z wyciętymi niemal do pasa plecami. Miała denerwującą długość do pół łydki - musiałam coś z tym zrobić.
Nadal nie znalazłem zadowalającej mnie linii cięcia, to z pewnością nie ostatnie próby.
Mówię serio...zacznij projektować modę.
OdpowiedzUsuńSpódnica świetna, jedyna w swoim rodzaju.Moja krawcowa nie ma takich pomysłów, a szyje fajne ciuchy.
Biała super:):):)
Kasia(kaan)
Wiesz, Kasiu, jak to jest z weną - jak długo robisz to dla frajdy, pomysły same przychodzą do głowy. Ale jak tylko pojawia się jakikolwiek element obowiązku - czy to plan,czy mocne postanowienia, czy zobowiązanie wobec kogoś - to łatwo stracić i wenę i zapał.
Usuń