Za każdym razem czegoś się uczę. Na przykład tego, że z cieniutkiej, trochę śliskiej popeliny w nijakim kolorze spodnie wyjdą takie sobie... Szyło się nieźle, spodnie są wygodne (tkanina jest lekko elastyczna), tylko ja się w nich sama sobie nie podobam. Tak bywa.
"Szycie" 4/18, model 11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz