piątek, 21 grudnia 2018

Jesienna luźna mini

Pomimo nieudanego eksperymentu z (pokazaną w poprzednim poście) luźną sukienką, nie poddaję się w poszukiwaniach czegoś luźnego i wygodnego, w czym nadal czułabym się lekko i kobieco. Tym razem sukienka nie domowa, lecz na spacer. I choć jest jeszcze szersza, luźniejsza od poprzedniej, czuję się w niej o wiele lepiej.
Tym razem wybrałam model z "Anna Moda na Szycie" 3/2018, model z okładki. Sukienka z dresówki, szyło się ją błyskawicznie i banalnie prosto. Serio, dawno nie uszyłam niczego w tak krótkim czasie!

Sukienka jest całkiem ciepła, nawet biorąc pod uwagę, że dołu nie można nazwać przylegającym do ciała. Na zimnym wietrze jednak nie próbowałam jej nosić. 

Może to ten optymistyczny kolor sprawił, że mi przypasowała :) Nie jest to jeszcze to, czego szukałam, ale jako mała odmiana od nazbyt obcisłych modeli sprawdza się całkiem dobre.










2 komentarze:

  1. Przytaknę - ten model też bardziej mi się podoba od poprzedniego. Kiedyś myślałam, że modele sukienek w formie A to takie mini namioty :D Teraz myślę, że to fajny fason dla wielu kobiet. Twoja sukienka bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Z tymi krojami, fasonami dobieranymi do sylwetki, to taka dziwna sprawa - bo na przykład ja tego typu sukienki zgodnie z regułami sztuki absolutnie nie powinnam nosić, optycznie mnie powiększa, a ja do drobnych kobiet nie należę. Ale nie czuję się w niej przyciężko. Może to kwestia długości, może koloru? Może po prostu nie zawsze trzeba się trzymać zasad :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...