Chciałam sobie uszyć sukienkę koszulową, nie mogłam się jednak zdecydować na szczegóły. Cieniutką bawełnę w paski kupiłam przy innej okazji (bo za jednym kosztem wysyłki...) i długo się nad nią zastanawiałam. Jest bardzo przewiewna, delikatna - zbyt delikatna, by uszyć z niej coś mocno dopasowanego.
Aż w końcu przy którymś wertowaniu kolekcji Burd moją uwagę przyciągnęła okładka Burdy 06/2009 z koszulą w biało-niebieskie pasy. Trzeba było spróbować, czyż nie?
Burda 06/2009
Model 117
Wybrałam rozmiar większy niż zwykle, dodałam z tyłu kontrfałdę oraz kieszenie w szwach bocznych. Skróciłam nieco na długości, ale pozostawiłam dłuższy tył.
Mogę powiedzieć - to jednak model nie dla mnie. Nie chodzi o to, że moje chłopaki śmieją się, iż w piżamie chodzę. Kolor materiał są ok. Jest wygodna i na tyle lekka, przyjemna dla skóry, że nadaje się na upalne lato. Ale to jednak nie mój krój. Nie czuję się w niej i już :) Spróbowałam, sprawdziłam i mam swoją odpowiedź.
Bardzo fajna koszula. Idealna na upalne dni. Rzeczywiście odbiega od Twojego stylu długich i zwiewnych sukienek. I choć wcale nie uważam, że wyglądasz jak w piżamie, to rozumiem, że są takie ciuchy, które "nie leżą" mimo, że dobrze się w nich wygląda.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś.
:)
UsuńSzczerze mówiąc, to rzadko lubię chodzić w tym, w czym powinnam. Nie przepadam za chyba żadnym z kolorów przypisanych do mojego typu urody (poza czarnym i białym), nie kręcą mnie aktualnie modne kroje i zasadniczo ubieram się tak, jak mi w duszy gra, a nie jak się w lustrze widzę.
I tak trzymaj. Podziwiam Twoje zwiewne, długie sukienki, styl i konsekwencję. Sama ma raptem takie 2 i chciałabym więcej, ale... Żorżeta w wisienki, idealna na te piekielne upały czeka w szafie, tylko jakoś doczekać się nie może.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ano czasem tak jest, że są i chęci i materiał, a i tak ciężko się zabrać. Albo czasu brak.
UsuńA doping pomoże? Lato się zaraz kończy :) (ja tak zwykle na początku sierpnia czuję powiew jesieni, jak w tej piosence, jesień idzie...)