Koszul białych mam w szafie... bardzo dużo - i formalnych do biura i luźnych na spacer. Koszul czarnych też mam kilka, choć raczej takich oficjalnych. A że miałam akurat pod ręką czarny, cieniutki batyst... Nie wiem, czy to taki dobry pomysł - przewiewna koszula na lato akurat w czerni ;) Czas pokaże.
I love white shirts and I have a lot of them in my closet: formal (to the office) and informal (for a walk). Black shirts - also have a few of them, but rather official. And since I bought black, thin cotton... I do not know if it's such a good idea - shirt for the summer in black;) Well, I'll see...
Burda 05/2009
Model 110
Podobał mi się krój z plisami modelującymi trochę sylwetkę. Koszula jest długa, do bioder, dół układa się swobodnie. Nie chciałam używać białej flizeliny, a szara - miała klej w "pasy", co wyraźnie widać na mankietach. Efekt nawet mi się podoba :)
Wykrój nie wymaga szczególnych umiejętności, a przynajmniej nie większych niż przy każdej "zwyczajnej" koszuli (mi i tak kołnierzyk czy plisy pod guziki zawsze wyjdą odrobinę krzywo - brak mi cierpliwości). Tym razem był to raczej praktyczny projekt, nie wyzwanie ;)
I liked the pattern with pleats (on the front and on the back). The shirt is long to the hip, bottom is loose. I didn't want to use the white fleece and the gray one had the glue in "stripes", which is clearly visible on the cuffs. But I like the effect :)
The pattern doesn't require any special skills, or at least no more than any "ordinary" shirt (I my case, the collar or pleats for buttons always come out a little crooked - I lack the patience). This time it was more of a practical project, not challenge ;)
The pattern doesn't require any special skills, or at least no more than any "ordinary" shirt (I my case, the collar or pleats for buttons always come out a little crooked - I lack the patience). This time it was more of a practical project, not challenge ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz