Coś się szyje. Albo raczej - kiedyś się uszyje.
Mam ok. 6 metrów czerwonej satyny, czerwoną koronkę i taaaakie plany... tylko czasu kompletnie mi brak :/ Prace utknęły już na samym początku.
In the meantime I sew something... Or rather - I try. I have ca 6 meters of red satin, red lace and big plans, only the time is lacking :/
Skróciłam też spódnicę, którą pokazywałam tutaj - teraz jest wyraźnie przed kolano (ale w granicach przyzwoitości) i od razu się w niej lepiej czuję. A kolor poprawia humor w jesienne dni.
I also shortened the skirt I showed here - now it is above the knee (but within the limits of decency) and it looks so much better. The color makes me feel happy on these autumn days.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz