Taka sukienka, którą nie wiem, po co uszyłam. Bo miałam w szafie kupon ładnego batystu (ale tylko 1 mb). Bo próbowałam uszyć coś, co nie będzie maxi, a będę chciała nosić...
Zobaczyłam kiedyś podobną na Pintereście i absolutnie się nią zauroczyłam. Jeśli mam być szczera, uszyłam ją bardziej ze względu na siebie niż dla Młodej :D
Na lato chciałam uszyć sobie co najmniej kilka białych bluzek (tak, jak kocham kolory, tak latem najbardziej odpowiada mi biel), skończyło się na jednej. I to takiej sobie.
Okazało się, że do przedszkola potrzebny jest śpiworek. Nie koc, nie pościel, tylko śpiworek. Wzory dostępne w sklepach niezbyt mi się podobały, więc co było zrobić - poszukałam, poczytałam, zakasałam rękawy i zabrałam się do szycia.