Ta bluzka - uszyta z "resztek" po sukience, którą pokazywałam w poprzednim poście - udała mi się zdecydowanie bardziej niż sukienka. Nie jest idealnie - popełniłam parę błędów, ale sam model podoba mi się na tyle, że chciałabym uszyć go raz jeszcze, tylko z innego materiału :)
I like this shirt/vest - made from "leftovers" after the dress from the previous post - much more than that dress. It's not perfect - I made a few mistakes, but I love this pattern and I would like to sew it again, only with a different fabric :)
Burda 05/2010
Model 129
Moja satyna (bawełniana) była dość masywna, zrezygnowałam więc z podklejania jej flizeliną. Krój jest dopasowany i kusy, ale wolałam mieć pewność, że nic nie będzie wisiało, dlatego wybrałam rozmiar mniejszy niż zwykle. I to byłoby ok, gdyby nie rozchodzące się na biuście guziki - mój stały problem :/ Ich przesunięcie na krawędź niewiele pomogło. Przy kolejnej próbie musiałabym to lepiej rozwiązać, a najlepiej poczytać więcej o dopasowywaniu wykrojów do figury.
Drugim błędem było wydłużenie bluzki (obniżenie talii) o 2-3 cm. W efekcie baskinka nie układa się równo :/ No i pozostaje kwestia prostych szwów - staram się, ale wciąż jeszcze nie wychodzą tak, jakbym sobie tego życzyła ;)
My cotton satin was quite massive, so I didn't use the fleece. The cut is fitted and short, but I wanted to be sure that nothing will be to loose, so I chose size smaller than usual. And it would be ok, if not the spreading of fabric on the breast. My constant problem: / The moving of buttons to the edge didn't help. Next time I have to find a better way to fit the vest and maybe read something about fitting of patterns.
My second mistake was extending the blouse (lowering the waist) of 2-3 cm. As a result, basquine don't get along well :/ And finally, the is a problem with straight stitches - I try, I learn, but I'm still not happy with them ;)
My second mistake was extending the blouse (lowering the waist) of 2-3 cm. As a result, basquine don't get along well :/ And finally, the is a problem with straight stitches - I try, I learn, but I'm still not happy with them ;)
Pachy wykończone są bawełnianą tasiemką ze skosu, ostębnowane. W ogóle - stębnowań w tym modelu jest dużo, dużo... Zamek wszyty z boku w ten sposób, że rozpina się "od strony baskinki" (z dołu do góry). Dół baskinki jest tylko wąsko przestębnowany, nie obrzucałam krawędzi - tkanina w ogóle się nie strzępi.
Armpits are finished with cotton bias tape, topstitched. In general - there was much, much topstitching in this blouse... The zipper is on the side. The bottom - narrow topstitching, the edges of this fabric doesn't fray.
Bluzka jest mocno taliowana - nie sposób ułożyć ją teraz całkiem płasko :) The blouse is tight-fitted - it isn't flat now :)
Podoba mi się ten baskinkowy dół, ogólnie wyszło całkiem ładnie ;-)
OdpowiedzUsuńsuper kamizelka! ładny krój i wykonanie. Kupujesz gotowe tasiemki ze skosa?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńAnetko, kupiłam kiedyś na Allegro całą szpulę - i takiej kremowej i granatowej. To naprawdę wygodne i przydaje się w różnych projektach. Gdybym miała więcej miejsca na te szyciowe szpargały, kupiłabym więcej kolorów... A tak pozostają regularne wizyty w pasmanterii.