środa, 8 sierpnia 2018

Sukienka z wiskozy na upały

Ten materiał skusił mnie kolorami, które bardzo kojarzyły mi się z latem: z upałem i przewiewnym cieniem, z lodami, ze słońcem. Nadal nie lubię szyć z dzianin, ale ostatnio trochę polubiłam dzianinę wiskozową - przewiewną, miłą dla skóry i łatwiejszą do obróbki niż chociażby bawełniany jersey (przynajmniej dla mnie).

Wykrój - już raz przetestowany, "Anna Moda na szycie" 2/2014 (model New Look 6122), trochę go jednak zmodyfikowałam. Miseczki kopertowe przewidziane były dla modelu z wiązaniem na szyję i tak też już raz je uszyłam (tutaj - w wersji maxi). Tym razem zdecydowałam się na ramiączka, więc musiałam trochę pokombinować. Taka góra jest dla mnie wygodniejsza.

Dół też zmodyfikowałam - zamiast z przymarszczonego prostokąta, jak każe instrukcja, spódnicę wycięłam z klosza dodając małe zakładki. 

Materiału kupiłam wystarczająco na długość maxi, w ostatniej chwili jednak zmieniłam zdanie - długość do ziemi, przy mocno elastycznej dzianinie, tylko by się ciągnęła. Testowałam na kuponie zanim go pocięłam. Trochę z obawami, ale w końcu skroiłam krótką kieckę - i jest ok, dół zachował zwiewność, lekkość. Sukienkę tak polubiłam, że zakładam ją nawet na rower :) (dekolt się trzyma, nic z niego nie wyskakuje). 

A z pozostałego kawałka uszyłam Młodej kombinezon. Nic się nie zmarnowało :)




1 komentarz:

  1. Bardzo ładna sukienka. Modyfikacje wyszły jej na dobre, zwłaszcza zmiana dołu na klosz.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...