Spodobał mi się ten materiał i chciałam móc częściej na niego patrzeć, wymyśliłam więc sobie torebkę - taką luźną, na spacer. Z długim paskiem, na tyle szerokim, by nie wżynał się w ramię.
I loved this fabric material and I wanted to look at it more often, so I figured to make a purse - a loose one, for a walk. With a long strap, wide enough not to pinch in the arm.
Nie korzystałam z wykroju, szyłam tak "na oko". I myślę, że to nie będzie ostatnia torebka. Chyba będę nimi rodzinę uszczęśliwiać...
I didn't use any pattern and I think it won't be my last purse. I guess I will present them to my family...
|
Tu uszyta warstwa zewnętrzna. |
|
Pasek. |
|
Podszewka naciągnięta prawą stroną na prawą stronę torebki. |
|
Otwór pozostawiony, by to odwrócić - nawet za duży... |
|
Jeszcze pasek po bokach wszyłam i gotowe. |
|
W środku po obu stronach są małe kieszonki. |
|
Ponieważ torebka okazała się ciut za szeroka (ku pamięci na przyszłość - z miękkich tkanin szyć głębsze a węższe), na koniec dodałam jeszcze takiej jakby zapięcie - "na trzy kulki". |
Prześliczna! i cudne guziki :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się właśnie te kolory :)
UsuńDziękuję :)