Lubicie gorsety? Ja uwielbiam :)
Choć nie mogę powiedzieć, bym podchodziła do nich na poważnie - większość moich ma zwyczajne, plastikowe fiszbiny, a ich wyprofilowanie jest jedynie symboliczne, więc do tightlacingu zupełnie się nie nadają. Do koszuli czy pod żakiet w zupełności jednak wystarczą ;) Przyjemnie jest poczuć się tak... Kobieco :)
Jeśli ktoś chce dowiedzieć się o gorsetach więcej - o ich typach, sposobach wiązania, stalowych czy sprężynowych fiszbinach, etc. - w internecie informacji jest aż nadto. Dość rzetelne recenzje różnych modeli znaleźć chociażby na blogu Koseastry.
Ja... Lubię je sobie pooglądać, niektóre to prawdziwe dzieła sztuki :)