Postanowiłam uszyć sobie nową okładkę na mój notes. A kiedy już się rozkręciłam, uszyłam kolejną, mniejszą, do sprezentowania... Następne - skrojone i poukładane - leżą obok maszyny. Żadnych zamków, tylko kilka prostych kawałków tkaniny (świetny sposób na zagospodarowanie skrawków), szyje się szybko, łatwo i można do woli bawić się kolorami :)
I decided to sew a new cover of my notebook. Then I made another, a smaller one, for someone else... The next are already cut and stacked lying by the sewing machine. No zippers, only a few simple pieces of fabics (great way to use scraps!), it's quick and easy to sew, and you can enjoy playing with colors :)
Zwykle noszę przy sobie nie tylko notes, ale i plik różnych notatek (wolę papierową wersję od wszelkiego rodzaju elektronicznych organizatorów). Dzięki takiej okładce mogę nie tylko wygodnie sobie wszystko poukładać, ale i bez problemów przekładać z torebki do torebki czy do plecaka.
Usually I carry with me not only my notebook, but also some other papers (I prefer a paper copy over all kinds of electronic organizers). With this cover I can not only comfortably sort things out, but also move these papers from the bag into another bag or into a backpack.
Do tej mniejszej dołożyłam watoliny - jest mięciutka, ale w efekcie wymiary okładki trochę się zmniejszyły. Musze pamiętać o tym następnym razem.
Ładne, oryginalne i bardzo pomocne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Lubię, kiedy mogę sama zdecydować nie tylko o kolorach, ale i o dodatkowych elementach - np. liczbie i rozmieszczeniu kieszeni.
Usuń