Zawsze uważałam, że spódnice z pełnego koła są nie dla mnie, do tego trzeba mieć talię. Ponieważ jednak podoba mi się taki krój (i kusi, wciąż kusi), nie byłabym sobą, gdybym od czasu do czasu mimo wszystko nie spróbowała. Tym bardziej, że wybrany przeze mnie wykrój jest przeznaczony dla osób wysokich, a to rzadki rarytas :)
I always thought I shouldn't wear full circle skirts, because I didn't have a definite waist. But I like the look of them and it's so tempting... I wouldn't be myself if I didn't try it in spite of everything.
Właściwie to połączyłam dwa wykroje z Burdy 5/2014. W modelu 103 tych wstawek było jak dla mnie za dużo, podobał mi się za to kloszowy dół modelu 104.
I joined two patterns from Burda 5/2014. I like the flaring skirt from model 104 and inserts from model 103 (but not so many of them).
I joined two patterns from Burda 5/2014. I like the flaring skirt from model 104 and inserts from model 103 (but not so many of them).
model 103 |
model 104 |
Materiał to bawełna koszulowa, trochę elastyczna, cienka i dość lekka (przy podmuchu wiatru - nie wiedziałam, z której strony ją łapać!). Ten kolor... To głęboki, ciemny fiolet, nie mam pojęcia, dlaczego na zdjęciach wyszedł granatowy :) Mój aparat tak sobie dostroił odcienie, a nie miałam czasu bawić się z balansem bieli.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że w trakcie szycia wymyśliłam
sobie dodanie halki z organdyny i tiulu. Tak, aby dodać spódnicy trochę objętości.
Nie przyszło mi do głowy, że materiał spódnicy będzie zahaczać o tiul i
unosić się :/ Na zdjęciach jest w wersji oryginalnej, w międzyczasie doszyłam do halki jeszcze jedną warstwę organdyny, co poprawiło sytuację ;)
The fabric is a thin, light cotton (very light - on the wind I didn't know which side to catch!). It would be fine but I decided to add a petticoat with organdine and tulle. What I didn't took into account is that the fabric of the skirt grapples on tulle :/ On the pictures is the original version, meanwhile I added to the petticoat one more layer and it works better ;)
Widok od spodu przed doszyciem halki. |
----------- edit ------------------
I jeszcze kilka zbliżeń:
Po wszyciu dodatkowej warstwy do halki...
...sukienka układa się tak:
A tutaj mam na sobie jeszcze jedną - dodatkową - halkę ze sztywnego tiulu. Efekt był fajny, ale spódnicy zrobiło się chyba aż za dużo...
Piękna, retro i ten klosz! Już ją uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńcudowna!!! i jeszcze ten tiul lekko podnoszący, super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń