Materiał na ten projekt od przeszło roku leżał w szafie. Od samego początku było na nim napisane - "spódnica w ukośne paski", lecz kiedy przyszło do szycia, miałam chwilę zwątpienia: bo taka piękna, zwiewna tkanina, cieniutka wiskoza, prawnie nie mnąca się. A jak przyjemna w dotyku w upały! Kusiło mnie, nawet bardzo, by uszyć z niej sukienkę typu kaftan; akurat miałam trzy metry i aż się prosiły, by w pełni je wykorzystać. Stanęło jednak na spódnicy, a kawałek, który mi pozostał (około metra) schowałam na później. Coś się na pewno wymyśli.
środa, 28 czerwca 2017
poniedziałek, 5 czerwca 2017
Ach, paski, paski!
Ta bluzka okazała się moją faworytką :)
Paski... Zawsze uważałam ja za bardzo, bardzo niewskazane przy mojej sylwetce, szczególnie te poziome. Unikałam ich sumiennie. Ale teraz... Nie wiem, czy sprawiły to wszechobecne na ulicach pasiaste wzory, czy też ta konkretna tkanina - fakt, że mnie zauroczyły :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)